Mówi się, że pozowanie do zdjęć wcale nie jest łatwe. Jeśli wydaje wam się, że te wszystkie nienaganne fotografie celebrytów zalewające media społecznościowe to wyłącznie kwestia „bycia ładną kobietą” albo „bycia przystojnym mężczyzną”, jesteście w błędzie. Raz na jakiś czas Internet obiegają artykuły albo memy pokazujące kulisy powstawania fotografii, na których model/ka (najczęściej także określający się autorem zdjęć i całej ich aranżacji) zostaje zdemaskowany.
Okazuje się, że genialne, przepiękne wizualnie fotografie to majstersztyk fotomontażu, podrasowany dodatkowo przez zmyślne filtry i programy do obróbki zdjęć. I że gdybyśmy spotkali tę najpiękniejszą na świecie kobietę pod rękę z tym najprzystojniejszym na świecie mężczyzną pod rękę, to byśmy ich nie poznali. Bo to po prostu oszustwo szyte grubymi nićmi.
Najkorzystniej jak to możliwe
Ale przecież każdy z nas, zwłaszcza osoby publiczne, dla których wizerunek na zdjęciach jest elementem CV – wcale nie najmniej ważnym – chce dobrze wyglądać na fotografiach. Jak zatem pozować i jak aranżować sesję biznesową, żeby jej efektem były zdjęcia nie tylko perfekcyjne technicznie, ale i takie, na których model/ka wygląda najkorzystniej jak to możliwe? Oto kilka podpowiedzi oraz jedna naprawdę ważna wskazówka: nie udajemy kogoś, km nie jesteśmy, nie szarżujemy z mitycznym już Photoshopem i wierzymy osobom przygotowującym sesję, że naprawdę wiedzą, co robią, podpowiadając nam jak usiąść, stanąć czy ułożyć ręce.
Pani położy tę rękę…
Czy sesja biznesowa różni się np. od sesji dla gwizdy kina? Tak, bo gwiazda kina może sobie pozwolić na daleko posuniętą swobodę w doborze stroju oraz wyborze pozy. Nie, bo i gwiazda kina, i najpoważniejszy na świecie biznesman chcą wygląda na zdjęciach korzystnie. Fotograf, fryzjer, makijażysta i stylista na obie osoby będą patrzyli tak samo: jak na człowieka, którego trzeba upozować. Jak?
Dłoń pod brodą
– klasyczna poza, w której uwagę zwracają i ręka, i twarz. Kiedy łokieć jednej ręki wspiera się na dłoni drugiej, a podbródek na precyzyjnie ułożonej, nie do końca zaciśniętej pięści, człowiek wygląda naturalnie i nie nadmiernie oficjalnie. Poza ta dobrze sprawdza się zarówno w przypadku modelek jak i modeli. Można powiedzieć, że to ujęcie na styku sesji urodowej i biznesowej. Eksponuje naturalne piękno i równocześnie dodaje powagi.
Żakiet w roli głównej
– a właściwie jego poły, za które warto złapać. Oczywiście żakiet powinien być rozpięty. Jeśli mamy niezbyt zadbane dłonie, w ten właśnie sposób uda nam się je ukryć. Ale pamiętajmy, że dłonie to bardzo ważny element naszego wizerunku i na sesję biznesową stanowczo powinno się przyjść ze starannym manicure. Sam żakiet powinien być starannie dopasowany do figury a jego kolor musi być dobrany do naszej karnacji. Oczywiście nie ma mowy o oberwanych guzikach czy innych niedoskonałościach. Żakiet i marynarkę traktujemy tak samo jak gwiazda kina swój kostium.
Dopinanie marynarki
– gest dopinania marynarki jest bardzo neutralny, ale pozwala wyeksponować nienagannie wypielęgnowane dłonie oraz oznaki statusu jak zegarek, obrączka czy sygnet albo spinki do mankietów. Jeśli model patrzy prosto w obiektyw, równocześnie manipulując przy guziku, otrzymamy portret dający wrażenie, że patrzy on w oczy obserwatora. Ważne więc, żeby było to spojrzenie przyjazne, zachęcające do kontaktu.
Ręce w kieszeniach spodni
– i to zarówno damskich, jak i męskich. Nie chodzi o wbicie pięści w kieszenie, co mogłoby być odczytane jako gest arogancki i lekceważący (pasujący raczej do zbuntowanego rapera), ale o wsunięcie w kieszenie wszystkich palców z wyjątkiem kciuka. Wyprostowane plecy oraz jedna noga wysunięta lekko do przodu sprawią, że będziemy na tak upozowanej fotografii wyglądać przyjaźnie i profesjonalnie. Na tak zaaranżowanym zdjęciu lepiej wystąpić bez marynarki czy żakietu.
Z założonymi rękami
– tak, wiemy, że żaden biznesmen nie czeka z założonymi rękami aż kontrakt spadnie mu z nieba, ale… Ale fotografia biznesowa wykonana w takiej pozie może być naprawdę atrakcyjna. Zwłaszcza jeśli chcemy aby znalazły się na niej dwie osoby. Ten sposób ustawienia modeli/modelek przywodzi na myśl fotografie wykonywane na potrzeby… kampanii reklamowych filmów sensacyjnych. Osoby pozujące zwrócone są do siebie plecami albo bokiem, ale zamiast słynnego charakterystycznego gestu palców złożonych na kształt mającego wystrzelić pistoletu, eksponują starannie ułożone dłonie oraz oznaki statusu (zegarek, pierścionek).
Klasyczny portret
– tak, taki też w repertuarze fotografa biznesowego być musi. Nawet jeśli hołduje on tendencjom bardziej nowoczesnym czy wręcz awangardowym. To portret-samograj, który osoba zainteresowana wykorzystać może zawsze i wszędzie bez obawy, że zagra on na jej niekorzyść. Perfekcyjnie umalowana twarz, starannie ułożone włosy, błysk w oku – i media tradycyjne, i social media zawsze gotowe są na ten rodzaj fotografii wizerunkowej.